Samodzielna naprawa grzejnika samochodowego. Samodzielna naprawa plastikowej beczki grzejnika
Płynął grzejnik i postanowiono nie zmieniać, ale nadal próbować naprawić stary. Początkowa opinia, że kapanie samej chłodnicy zniknęło po parsowaniu, okazało się, że pękł plastikowy zbiornik .
Postanowiłem też spróbować to zrobić. Wyprostowałem aluminium i wyjąłem zbiornik, pęknięcie okazało się bardzo duże.
Oskrobałem pęknięcie trójkątnym pilnikiem, gotowe posmarowałem klejem dwuskładnikowym, chociaż do metalu musiałem użyć kleju. to on został kupiony do uszczelnienia chłodnicy, ale okazało się, że plastik zawiódł. Potem ścisnął to wszystko zaciskiem i zostawił na jeden dzień.
W międzyczasie zdecydowałem się wyczyścić chłodnicę i wyjąłem taśmy śrubowe z plastra miodu. Połowa plastra miodu była zatkana i trzeba było ją wyczyścić jakimś wyciorem.
Położyłem taśmy na miejscu i dzień później przystąpiłem do montażu zbiornika z chłodnicą.
Do przyklejenia zbiornika wybrałem silikon akwarystyczny. mocny na rozdzieranie i odporny na wysokie temperatury. Posmarował, połączył i ściągnął taśmą klejącą, aby wytworzyć stały nacisk, i pozostawił w tym stanie na noc.
Dzień później zainstalowałem grzejnik na miejscu.
Przejechałem już 700 km. nie spływa, doskonale się nagrzewa, jest sucha i wygodna. Środek przeciw zamarzaniu jest na swoim miejscu.
Napisał do tego artykułu Pavlo Dubina, bardzo mu za to dziękuję!